Forum dyskusyjne o szkole
Lubię matmę, poprostu ją rozumię. Nigdy się nie uczę, i chyba w tym roku szkolnym jakieś może 4 razy zadaniem zrobiłam w domu. A z matmy mam 5 A zeszyt mój wygląda jak brudnopis, i prawie wcale go nie prowadziłam, jak to się stało ?
Matematykę traktuję jak W-f albo religię, czyli czas odpoczynku.
Matematycy całego forum łączcie się
Offline
Ja tak samo! Ostatnio doszłam do wniosku, że w matmę wkładam zero wysiłku. To co dowiem się na lekcjach, to wykorzystuję na sprawdzianach. Wszyscy się tak załamują, że sprawdzian i że trzeba będzie kuć, a ja nawet zeszytu nie otwieram
Tylko kilka tematów tata mi pomagał zrozumieć. Za każdego sprawdzianu miałam 4, nigdy gorzej, a dlatego dostałam pod koniec roku 5, bo geometria mi dobrze idzie (a w tym roku mieliśmy jej bardzo dużo
), a nawet ją lubię. Czysta matematyka, cyferki, mnożenia, dzielenia (kapitały
), to najgorsze co może być! Rozumieć - rozumiem, ale tego niecierpię!
Brrrr!
Pozdrawiam
Offline
Gramatykę też uwielbiam, inne rzeczy radzę sobie całkiem nieźle, a najgorsze co może być dla mnie, to tylko i jedynie potęgowanie, bo po jakiego mam potęgować liczbę np. 8 do 5? Muszę wtedy sobie liczyć 8*8*8*8*8= poprostu nie chce mi się
Wszystkie Sinusy i Cosinusy, Tangesy i Cotangesy też mnie przerażały, ale naszczęście załapałam i są nawet powiem, że ciekawe
Najbardziej do głowy mi weszło Twierdzenie pitagorasa, któro najczęściej wykorzystuje
Offline
Matma jest jak fizyka. czyli do ****.. ja jej nie cierpie.
Offline
@@@
Nie wiem jak można ją rozumieć, to lecja życia lub śmierci ....
Offline
Britainysh napisał:
Nie wiem jak można ją rozumieć, to lecja życia lub śmierci ....
Zgadzam się w 100% (słownie : w stuprocentach). Chociaż 1 osoba mnie rozumie xD
Offline
Ja lubię matmę . Zawsze robię na lekcji więcej niż trzeba i później mi pani z dodatkowych książek zadania musi dawać, bo bym się nudziła
. A tak co do uczenia, to na naukę z matmy nie poświęciłam nigdy nawet minuty. Nawet jeśli pani kazała nauczyć się formułek na pamięć, to się nie uczyłam, bo wszystko rozumiałam i sama mogłam sobie stworzyć regułkę
. Lubię matmę, bo to jeden z najlżejszych przedmiotów
Offline
***
nie lubię matematyki ;( nie umieem załapać o co kaman,,, matematyka to dla mnie czarna magia... ;(
Offline
Afff... matematyki sie nie da wykuć. Ze smykałką do tego trza sie urodzic. I w ogole nie nawidze ścisłych przdmiotow a matematyki najbardziej -.-. A jeśli chodzi o taka chemie Po H... Ona nam potrzebna, co prawda niektory ja lubie, wiec powinni iść na jakiś profil z tym przemiotem ' w roli głownej' ale osoby ktore nie lubia, wola humanistyke nie powinny miec chemi czy fizyki. Matemtyka owszem bo sie przydaje ale wystarczą podstawy,a nie nie wiadomo Coo. ! ;]
Offline