Forum dyskusyjne o szkole
Nie czytam prawie wcale, jeśli coś złapie to ogólnie jest to książka o ptakach lub innych zwierzakach. Lektury parzą w ręce, a na inną książkę nawet nie spojrzę.
Przeczytałam w swoim życiu może ze 3 ciekawe książki, które choć trochę mnie wciągnęły, ale i tak to było czytanie z przymusu. Reszta książek- byle przeczytać, ale nic nie rozumiałam (jak czytałam o czym innym myślałam) i tak wygląda moje zamiłowanie do książek.
Nigdy w życiu nie wzięłam książki do ręki z własnej woli aby sobie dla zabicia czasu przeczytać (nie licząc wspomnianych o zwierzętach, ale to inna beczka).
Może wy mnie do czegoś namówicie.
Piszcie co lubicie a co nie, i co proponujecie najbardziej
Offline
No ja też nie czytam dużo Najbardziej lubie książki sensacyjne
Przeczytałem kilka książek bez przymusu ;d Np. polecam "Kod Leonarda DaVinci" lub "Cyfrowa Twierdza" Dana Brown'a. Nie ma tam nic o ptakach ale może Ci się spodobają ;p
Offline
$$$
Niki,jesteś katoliczką/NIE CZYTAJA TEGO *** CO DZIKI PODAŁ!Boże,jak w ogóle coś takiego mozna przeczytać(owszem jechowy :\ )...
Ja bardzo lubię czytać książki,nie wiem jak można nie lubić ich czytać...czytam o zwierzętach,o koniach polecam przygodówkę-uzdrawiacz koni i wielle innych DLA PRZYJEMNOŚCI .
Offline
Natka_Sałatka:) napisał:
Niki,jesteś katoliczką/NIE CZYTAJA TEGO *** CO DZIKI PODAŁ!Boże,jak w ogóle coś takiego mozna przeczytać(owszem jechowy :\ )...
Ja bardzo lubię czytać książki,nie wiem jak można nie lubić ich czytać...czytam o zwierzętach,o koniach polecam przygodówkę-uzdrawiacz koni i wielle innych DLA PRZYJEMNOŚCI.
ehhhh. Co z tego? Ja teżjestem katolikiem i to czytałem i widziałem film. I kawałek prawdy w tym jest. Niki gorąco polecam !
Offline
Jest wiele opini na temat książki Da Vinci i są różne. Napewno mogą ją czytać wszyscy, niektórym się bardzo podoba a innym mniej. Jeśli ktoś jest naprawdę katolikiem to traktuję to książkę, jak książkę, czyli fantazja a nie jako rzeczywistość.
Nie czytałam i nie wiem o czym jest, ale film pooglądam, w swoim czasie
Offline
Książka, a raczej książki, które najbardziej mnie wciągnęły to Harry Potter (1-6), Roswell w kręgu tajemnic i jeszcze kilka, których tytułów nie pamiętam - wypożyczałam na chybił-trafił
. Takto przyrodnicze, o zwierzętach
Offline
***
Ja bardzo lubię czytać, czytam różne książki.
Jestem katoliczką, a "Kod da Vinci" mi się podobał, bo po prostu jest ciekawie napisany. Co innego w to wierzyć, a co innego przeczytać dla przyjemności.
Offline
$$$
Jasne,jest tam trochę prawdy,ale jak jest to ja jestem za przeproszeniem kupą zdepniętą na chodniku... ...
No chyba nikt na tym forum nie uważa że Jezus miał żonę i dzieciaki????
Offline
Natka_Sałatka:) napisał:
Jasne,jest tam trochę prawdy,ale jak jest to ja jestem za przeproszeniem kupą zdepniętą na chodniku...
...
No chyba nikt na tym forum nie uważa że Jezus miał żonę i dzieciaki????
Ja wogóle nie wierze w nic. Bóg nie istnieje.....
Offline
Offline
Wiecie co? Według mnie te całe zamieszanie wokóle "Kodu Leonarda DaVinci" jest mocno przesadzone. Miał autor wyobraźnię i opisał to wszystko. Tak samo było, gdy pojawił się "Harry Potter". To wszystko jest niepotrzebne, oczywiście jeżeli czytelnik jest inteligentny i nie wierzy we wszystko, co się pisze. A to zamieszanie to tylko świetna reklama dla książki, bo dzięki temu więcej ludzi po nią sięga.
A co do mnie, to mam mnóstwo książek, które lubię. A która jest moją ulubioną? Hmmm... trudno stwierdzić. Czytam bez przerwy- po prostu kocham to . Wszyscy o tym wiedzą, niektórzy myślą, że jestem kopnięta czy coś takiego, ale tak nie jest
. Kocham książki i ja je po prostu pochłaniam, nie czytam. Doszło do tego, że moja mama czasem chowa przede mną książki tongue. Ale ja i tak je zawsze znajduję
Offline
Natka Sałatka - a jak nawet miał, to chyba nic złego. Byłoby to przykładem dobrej rodziny. No i, gdyby okazało się to prawdą - chyba nie przestałabyś być katoliczką.
Z książek dla fanów ptaków gorąco polecam Dziób Księżyca - Philip Temple. Gość jest znawcą nowozelandzkiej przyrody, a książka przygodówką o keach, bardziej realistyczną, niż dziecięcą. Można się wiele o tych papugach nauczyć.
Offline
Lubicie Harrego Pottera? Ja lubię. Teraz zastanawiam się, czy nie przeczytać jego parodii- Barrego Trottera. Nie, chyba jednak z chęcią bym to przeczytała, ale nie ma tego w żadnej bibliotece, a nie chcę wydawać kasy... Może ktoś to przeczytał? I jak? Podobało się?
Offline
Słyszałam od obiektywnego czytacza, że gość nie za bardzo umie pisać. Pisze jedno, urywa wątek i pisze nowe. Ja nie mam ostatnio czasu i chęci na czytanie książek, więc nie powiem od siebie.
Offline
Tomki Szklarskiego
i ,,czarne krzyze nad polska '' Skalskiego
ostatnio Świad wg Clasksona Jeremy'ego clarksona
ale najbardziej lubie,,Paragraf 22'' hellera.Akcja rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej. Jej głównym bohaterem jest amerykański bombardier Yossarian, stacjonujący wraz ze swoją jednostką we Włoszech. Książka ukazuje w groteskowy sposób bezsens i absurdy współczesnej wojny, prywatę i chęć awansu dowódców kosztem życia młodych pilotów.
tutaj daje fragment paragrafu:
1 - Tracisz na próżno czas – poczuł się w obowiązku poinformować go doktor Daneeka.
- Jak to, czyżbyś nie mógł zwolnić od lotów wariata?
- Ależ oczywiście. Nawet muszę. Jest przepis, który mówi, że musze zwolnić od lotów każdego, kto zwariował.
- Więc dlaczego mnie nie zwolnisz? Jestem wariatem, spytaj Clevingera.
- Clevingera? A gdzie jest ten Clevinger? Jak mi znajdziesz Clevinger, to go spytam.
- No to spytaj, kogo chcesz. Wszyscy ci powiedzą , że jestem wariat.
- Oni sami są wariaci.
- To dlaczego nie zwolnisz ich od lotów?
- A dlaczego mnie o to nie poproszą?
- Bo to wariaci.
- Oczywiście, że to wariaci - zgodził się doktor Daneeka - Przecież sam ci to przed chwilą mówiłem. A nie
chcesz chyba, żeby wariaci decydowali o tym, czy jesteś wariatem, czy nie.
Yossarian spojrzał na niego bacznie i spróbował z innej beczki.
- Czy Orr jest wariatem?
- Jasne że tak-powiedział doktor Daneeka.
- Czy możesz go zwolnić z lotów?
- Jasne że mogę. Ale najpierw on sam musi się do mnie zwrócić. Tego wymagają przepisy.
- Więc dlaczego on się do ciebie nie zwraca?
- Bo to wariat- wyjaśnił doktor Daneeka. – Musi być wariatem, żeby nadal brać udział w lotach bojowych, kiedy tyle razy ledwo uszedł z życiem. Jasne że mogę go zwolnić, tylko najpierw musi się do mnie zwrócić.
- I to wystarczy, żeby go zwolnić?
- Wystarczy. Niech się do mnie zwróci.
- I w tedy go będziesz mógł go zwolnić? – upewnił się Yossarian.
- Nie. Wtedy nie będę mógł go zwolnić.
- Chcesz powiedzieć że jest jakiś kruczek?
- Jasne, że jest kruczek – odpowiada doktor Daneeka. – Paragraf dwudziesty drugi. "Człowiek, który chce się zwolnić z działań bojowych, nie jest prawdziwym wariatem." Był wiec tylko jeden kruczek – Paragraf 22 – który stwierdzał, że troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów. Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr był wariatem, gdyby chciał latać dalej i byłby normalny, gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał , był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać.Yossarian był wstrząśnięty absolutną prostotą działania paragrafu 22, czemu dał wyraz pełnym podziwu gwizdnięciem.
- Ten paragraf dwudziesty drugi to jest coś – zauważył.
- Bezbłędna rzecz – zgodził się doktor Daneeka.
Ostatnio edytowany przez Kurasza (2006-09-17 15:12:03)
Offline